PROŚBA
Bardzo proszę jak ktoś chce skomentować mój blog to ja bardzo czekam na to tylko niech nie robi tego w okienku posta komentaży tylko niech mi go prześle e-amailem na adres anna.jedral@gmail.com bo jak on jest w tym okienku to ja go sama nie przeczytam a jeśli jest przesłany e-mailem to zrobię to bez kłopotu pozdrawiam Ania.
piątek, 14 marca 2008
Nie lubię litości
Witam Wszystkich niewiem czy wiecie, że ja bardzo nie lubię litości. Ja poprostu za akceptowałam siebie taką jaką jestęm co nie znaczy, że moja niepełnosprawność mi się podoba o co to to nie. Ja wiele razy krzyczę na Pana Boga i się z nim kłuce ale niestety nie mam od Niego żadnej odpowiedzi ale pewien ksiiądz powiedział, że to bardzo dobrze jeśli się z Panęm Bogiem kłucimy . Ale ta nasza kłutnia muśi być zdrowa czyli taka gdzie my Panu Bogu zadajemy pytania w stylu dla czego ja to i to mam tu możemy sobie w stawić nasz problem. Naj gorzej jest ftedy gdy siedzimy cichutko jak myszki. Albo gdy na wszystko się godzimy wtedy Pan Bóg myśli sobie no ja nie jestęm Tobie potrzebny a szatan wprost uwielbia takie sytłuacje i kusi na wszelkie sposoby jakie się da. Wtedy nasząm jedyną bronią jest modlitfa. To tyle pozdrawiam Ania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Tak trzyamaj Aniu :-)
Gratuluję samozaparcia, radości i chęci do życia. Przyznam szczerze, że ja niby taki pełnosprawny a bardzo mi wiele do Ciebie brakuje !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Hejka, Ania! To ja, Magda!
Całkiem fajny blog. Co prawda mało się modlę, a prawie w ogóle to też mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i wyzdrowiejemy.
Mam do ciebie pytanko: Czy wczoraj was nie przestraszyłam z powodu mojego ataku?
Hejka, Ania! Pamiętasz mnie? Magda jestem. Miałam wczoraj atak w ośrodku w Podkowie. Mam nadzieję, że was nie przestraszyłam??
Z innej beczki:
Nie modlę się za często, a szczerze w ogóle, ale mam nadzieję, że wyzdrowiejemy.
Cześć
Prześlij komentarz