PROŚBA

Bardzo proszę jak ktoś chce skomentować mój blog to ja bardzo czekam na to tylko niech nie robi tego w okienku posta komentaży tylko niech mi go prześle e-amailem na adres anna.jedral@gmail.com bo jak on jest w tym okienku to ja go sama nie przeczytam a jeśli jest przesłany e-mailem to zrobię to bez kłopotu pozdrawiam Ania.

poniedziałek, 28 lipca 2008

O ZMIANIE STRATEGJI

Pewnego dnia, na placu targowym, pośród tłumu ludzi siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem z napisem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc". Pewien mężczyzna, który przechodził obok niego, zauważył, ze jego kapelusz jest prawie pusty, zaledwie parę groszy. Wrzucił mu parę monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę, wziął jego kartonik, odwrócił na druga stronę i napisał coś.... Tego samego popołudnia, ten sammężczyzna znowu przechodził obok tego samego niewidomego i zauważył, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki tego człowieka i zapytał go, czy to on odwrócił kartonik i co na nim napisał. Mężczyzna odpowiedział: "Nic, co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko troszkę inaczej." Uśmiechnął się i oddalił. Niewidomy nigdy się nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "Dziś wszędziedookoła jest wiosna, a ja nie mogę jej zobaczyć..." Zmień swoją strategię, jeśli coś nie jest tak jak być powinno. A zobaczysz, że będzie lepiej. Jeśli nie prześlesz tego przesłania dalej nie stanie się absolutnie nic. Ale mimo wszystko, wyślij to do wszystkich tych osób, które, według Ciebie, zasługują na to, by dostrzec wiosnę nawet jeśli czasem jest to trudne. I do wszystkich tych, których chcesz widzieć ciągle uśmiechniętymi,bo to właśnie ich uśmiech zmienia świat na lepsze. PS. Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści...

piątek, 4 lipca 2008

POMÓŻMY DLA HUBERTA !!!


Witam,Dostałam dziś e-maila od mojej dobrej koleżanki o poniższej treści. Jest jeszcze załącznik. Historia tego dziecka bardzo mnie poruszyła. To nie jest żaden łancuszek z prośba o pomoc na zasadzie przesyłania e-maili dalej i zbierania w tyn sposobem od każdego e-maila po kilka groszy. Warto przeczytać treść listu i załącznika i pomóc, na ile tylko sie morzeNawet te "kilka groszy" moze przyczynic sie do uratowania tego chłopca... Postarajmy sie więc w jakikolwiek sposób wesprzec te rodzine - czy to finansowo, modlitwą czy po prostu przesyłając te wiadomość dalej, aby więcej osób mogło pomóc.pozdrawiam Ania.Kochani!Poniżej jest list od mojej znajomej, proszę potraktujcie go, jakby to był list ode mnie. HalszkaZwracam sie do Was z niecodzienną prośbą. Otóż synek moich przyjaciół.Hubert ma 8 miesięcy i wadę serca (tetralogia Fallota), która musi być zoperowana w ciągu najbliższych 2 miesięcy, bo dłużej może po prostu nie przeżyć. W klinice w Poznaniu, gdzie czeka w kolejce na operację jest 43-ci, a wykonuje się w tej chwili średnio 4 operacje w miesiącu, więc jak łatwo policzyć planowanego terminu nie doczeka. Jego Rodzice obdzwonili już wszystkie kliniki wykonujące tę operację w Polsce, ale terminy są podobne. Jedynym, który jest w stanie zoperować go wcześniej jest prof. Edward Malec z Kliniki Uniwesyteckiej w Monachium. Zdaniem profesora, który jest jednym z najlepszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie, Hubert jest w na tyle kiepskim stanie, że operacje powinna być najdalej w przeciągu miesiąca. Niestety polski NFZ tego nie refunduje. Potrzeba więc zebrać ok. 65 tys. PLN (16200 Euro). Warunki finansowe Roberta i Natalii nie pozwalają na to, by sami pokryli tę kwotę (mieszkają w wynajętym mieszkaniu, a choroba Huberta spowodowała, że Natalia nie jest w stanie pójść do pracy). Stąd moja prośba o wpłaty na konto Fundacji Cor Infantis, w której w ekspresowym tempie udało się założyć dla niego konto. Wiem, że możecie pomyśleć, że "ja nie mogę dać wiele", ale dosłownie każda złotówka się liczy. Jeżeli ludzi, którzy mogą dać po kilka złotych będzie kilka tysięcy, to Hubert przeżyje. Widziałam go dzisiaj - ma problemy z oddychaniem, sinieją mu rączki i nóżki z powodu niedotlenienia. Każda złotówka wpłacona na konto fundacji pójdzie na leczenie Hubusia, bo fundacja utrzymuje się tylko z odsetek , które są na kontach, a nie ma kosmicznych "kosztów własnych". Jeżeli moglibyście cokolwiek mu podarować to po prostu uratujecie jednego człowieka. Jeżeli jest to niemożliwe - prosimy o modlitwę, żeby się udało!!! i podanie tej wiadomości dalej.Pieniądze prosimy kierować na konto: FUNDACJA COR INFANTIS ul. Nałęczowska 24, 20-701 Lublin.Nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150Koniecznie z dopiskiem: Dla HUBERTA PRZYBYLSKIEGO! (ten dopisek sprawi, że pieniądze będą przekazane bezpośrednio dla Huberta!!!).Serdecznie pozdrawiam.Danusiap.s. na stronie fundacji http://www.corinfantis.org/ są tez konta winnych walutach niż PLN, gdybyście chcieli na nie coś wpłacić, to teżkoniecznie z dopiskiem DLA HUBERTA PRZYBYLSKIEGO



Oto nasz Ukochany Synek - Hubercik!
Przyszedł na świat 07.11.2007r. z wrodzoną, ciężką wadą serca: TETRALOGIA FALLOTA. Jego życiu zagraża jednak nie tylko choroba, ale też czas oczekiwania na operację tu w Polsce. Dlatego zwracamy się z prośbą do ludzi dobrej woli o pomoc w zbiórce pieniędzy na zagraniczną operację Hubusia u Pana Profesora Edwarda Malca w Monachium (Niemcy) Mamy bardzo mało czasu - tylko miesiąc (do końca lipca), ponieważ serduszko Hubusia nie może już dłużej czekać. Wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć składamy serdeczne Bóg zapłać i obiecujemy szczerą, pełną wdzięczności modlitwę. Robert i Natalia Przybylscy.
Pieniądze prosimy kierować na konto: FUNDACJA COR INFANTIS ul. Nałęczowska 24, 20-701 Lublin.
Nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 Koniecznie z dopiskiem: Dla HUBERTA PRZYBYLSKIEGO!