PROŚBA

Bardzo proszę jak ktoś chce skomentować mój blog to ja bardzo czekam na to tylko niech nie robi tego w okienku posta komentaży tylko niech mi go prześle e-amailem na adres anna.jedral@gmail.com bo jak on jest w tym okienku to ja go sama nie przeczytam a jeśli jest przesłany e-mailem to zrobię to bez kłopotu pozdrawiam Ania.

środa, 4 maja 2011

Wiersz

Witam fklejam po niżej wiersz mojej koleżanki Beaty o janie pawle drugim.
Mam nadziejęm że i Wam się spodoba. Pozdrawiam Ania j.
Modlitwa do Błogosławionego Jana Pawła II
Błogosławiony Ojcze Święty,
całym swym życiem rozmodlony,
daj duszom zimnym, obojętnym,
by ogień wiary w nich zapłonął.
Błogosławiony Janie Pawle,
wytrwały Boga głosicielu,
daj Ewangelię Bożej prawdy
poznać i odkryć sercom wielu.
Błogosławiony Przewodniku,
coś wiódł odważnie Kościół Boży,
daj Chrześcijanom sił bez liku,
by los przeciwny ich nie trworzył.
Błogosławiony Ojcze Chorych,
cierpiący ufnie i z poddaniem,
niech się cierpienie od tej pory,
zamiast udręką łaską stanie.
Błogosławiony dla młodzieży
Ty, drogowskazie i opoko,
niech się Twe słowo w świecie szerzy
i niech zapada w nas głęboko!
30 kwietnia 2011
--
skrytkawitka: 30.04.2011, 21:41:54

poniedziałek, 2 maja 2011

Batyfikacja

Witam mojich czytelników wswiąsku z wcorajszczą uroczystośćią pragnę wklejić
chomilie Benedtykta 16. Oraz napisać, że dlamnie wczorajssza msza była
wielkim przeżyczięm pozdrawiam Ania J.


"Drodzy Bracia i Siostry,

Już sześć lat minęło od dnia, w którym zebraliśmy się na tym Placu, aby
celebrować pogrzeb papieża Jana Pawła II. Ból utraty był głęboki, ale
jeszcze większe było poczucie jakiejś ogromnej łaski, która otaczała Rzym i
cały świat: łaski, która była owocem całego życia mojego ukochanego
Poprzednika, a szczególnie jego świadectwa w cierpieniu. Już tamtego dnia
czuliśmy unosząca się woń świętości, a Lud Boży na różne sposoby okazywał
swoją cześć dla Jana Pawła II. Dlatego chciałem, aby - przy koniecznym
poszanowaniu prawa Kościoła - jego proces beatyfikacyjny przebiegał w sposób
możliwie najszybszy. I oto nadszedł oczekiwany dzień; przyszedł szybko,
ponieważ tak podobało się Bogu: Jan Paweł II jest błogosławiony.

Pragnę skierować serdeczne pozdrowienia do was, którzy tak licznie
przybyliście do Rzymu ze wszystkich stron świata dla tej szczególnej okazji:
księży kardynałów, patriarchów kościołów wschodnich, braci w biskupstwie i
kapłaństwie, oficjalnych delegacji, ambasadorów i władz, osób konsekrowanych
i wiernych świeckich.

Tym pozdrowieniem ogarniam także wszystkich, którzy łączą się z nami za
pośrednictwem radia i telewizji.

Tę drugą Niedzielę Wielkanocną błogosławiony Jan Paweł II ogłosił Niedzielą
Bożego Miłosierdzia. Została ona wybrana na dzisiejszą uroczystość, ponieważ
mój Poprzednik - z wyroku Opatrzności - oddał ducha Bogu właśnie w wigilię
tej niedzieli. Ponadto dziś jest pierwszy dzień maja, miesiąca maryjnego,
jest to również wspomnienie św. Józefa Robotnika. Wszystkie te okoliczności
wzbogacają naszą modlitwę, pomagają nam, którzy jesteśmy jeszcze
pielgrzymami w czasie i przestrzeni. O ileż bardziej świętują aniołowie i
święci w Niebie. Jednak jeden jest Bóg, jeden Chrystus Pan, który niczym
most łączy ziemię z niebem, a my czujemy się w tym momencie bardziej niż
kiedykolwiek uczestnikami niebieskiej liturgii.

"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli!". W dzisiejszej ewangelii
Jezus wypowiada to błogosławieństwo, błogosławieństwo wiary. Uderza nas ono
w sposób szczególny, gdyż zgromadziliśmy się, by uczestniczyć w
beatyfikacji, a jeszcze bardziej dlatego, że został ogłoszony błogosławionym
Papież, następca Piotra, którego powołaniem jest umacnianie braci w wierze.
Jan Paweł II jest błogosławiony ze względu na swą wiara, mocną i
wielkoduszną, wiarę apostolską. Przychodzi nam też na myśl inne
błogosławieństwo: "Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony, albowiem nie
objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie" (Mt
16,17). Cóż takiego objawił Ojciec niebieski Szymonowi? To, że Jezus jest
Chrystusem, Synem Boga żywego. Na mocy tej wiary Szymon staje się Piotrem,
Opoką, na której Jezus może zbudować swój Kościół. Bycie błogosławionym na
wieki Jana Pawła II, które Kościół dziś z radością ogłasza, wpisane jest w
te właśnie słowa Chrystusa: "Błogosławiony jesteś, Szymonie" i
"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". Jest to błogosławieństwo
wiary, którą Jan Paweł II otrzymał w darze od Boga Ojca dla budowania
Kościoła Chrystusowego.

Nasza myśl biegnie jeszcze ku innemu błogosławieństwu, które w Ewangelii
poprzedza wszystkie pozostałe. Chodzi o błogosławieństwo odnoszące się do
Dziewicy Maryi, Matki Zbawiciela. Do tej, która dopiero co poczęła Jezusa w
swoim łonie, zwraca się św. Elżbieta: "Błogosławiona jesteś, któraś
uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Maryja jest wzorem
błogosławieństwa wiary. Radujemy się wszyscy, że beatyfikacja Jana Pawła II
ma miejsce w pierwszym dniu miesiąca maryjnego, pod matczynym spojrzeniem
Tej, która swoją wiarą podtrzymuje wiarę apostołów, i stale podtrzymuje
wiarę ich następców, szczególnie tych, którzy są powołani, by zasiąść na
katedrze piotrowej. Maryja nie pojawia się w opowiadaniach o
zmartwychwstaniu Chrystusa, lecz jest jakby wszędzie obecna w ukryciu: jest
ona Matką, której Jezus powierzył każdego z uczniów i całą wspólnotę.
Zauważmy szczególnie, że owocna, matczyna obecność Maryi została odnotowana
przez ewangelistów Jana i Łukasza w sytuacjach poprzedzających to, co jest
opowiedziane w dzisiejszej ewangelii i w pierwszym czytaniu: w relacji o
śmierci Jezusa, w której Maryja pojawia się u stóp krzyża; i na początku
Dziejów Apostolskich, które ukazują ją pośród uczniów zgromadzonych na
modlitwie w wieczerniku.

Również dzisiejsze drugie czytanie mówi nam o wierze. Święty Piotr, pełen
duchowego entuzjazmu, wskazuje nowo-ochrzczonym na racje ich nadziei i
radości. Lubię podkreślać, że w tym fragmencie początku Pierwszego Listu,
Piotr nie nakazuje, lecz wskazuje. Pisze bowiem: "Dlatego radujecie się" - i
dodaje: "Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie
widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną
chwały wtedy, gdy osiągnięcie cel waszej wiary - zbawienie dusz". Wszystko
jest w trybie wskazującym, gdyż zaistniała nowa rzeczywistość, zrodzona ze
zmartwychwstania Chrystusa, rzeczywistość dostępna w wierze. "Stało się to
przez Pana - mówi Psalm - i cudem jest w naszych oczach", w oczach wiary.

Drodzy Bracia i Siostry. Dziś jawi się naszym oczom, w pełnym duchowym
świetle Chrystusa zmartwychwstałego, postać umiłowanego i czczonego Jana
Pawła II. Dziś jego imię zostaje włączone w poczet świętych i
błogosławionych, których on sam takimi ogłosił podczas prawie 27 lat swojego
pontyfikatu, przypominając z mocą o powszechnym powołaniu do wyżyn życia
chrześcijańskiego, do świętości, jak to stwierdza konstytucja soborowa,
Lumen gentium, o Kościele. Wszyscy członkowie Ludu Bożego - biskupi,
kapłani, diakoni, wierni świeccy, zakonnicy, zakonnice - jesteśmy w drodze
ku ojczyźnie niebieskiej, gdzie nas poprzedziła Dziewica Maryja, złączona w
szczególny i doskonały sposób z tajemnicą Chrystusa i Kościoła.

Karol Wojtyła, najpierw jako biskup pomocniczy, a potem jako arcybiskup
krakowski, uczestniczył w Soborze Watykańskim II, i zdawał sobie sprawę, że
poświęcenie Maryi ostatniego rozdziału dokumentu o Kościele oznaczało
wskazanie na Matkę Bożą jako obraz i wzór świętości dla każdego
chrześcijanina i całego Kościoła. Tę teologiczną wizję błogosławiony Jan
Paweł II odkrył już w młodości, a następnie zachowywał i pogłębiał przez
całe życie. Wizja ta streszcza się w biblijnym obrazie Chrystusa na krzyżu z
Maryją, Jego Matką u boku. Obraz ten, znajdujący się w ewangelii Jana,
został ujęty w biskupim, a potem papieskim herbie Karola Wojtyły: złoty
krzyż, litera M po prawej stronie u dołu, i zawołanie Totus Tuus, które
odpowiada słynnemu zdaniu św. Luigiego Marii Grignon de Monforta, w którym
Karol Wojtyła odnalazł podstawową zasadę swego życia: "Totus tuus ego sum et
omnia mea tua sunt. Accipio Te in mea omnia. Praebe mihi cor tuum, Maria -
Cały jestem twój i wszystko, co moje, Twoim jest. Odnajduję Cię we wszelkim
moim dobru. Daj mi Twe serce o Maryjo".

W swoim Testamencie nowy Błogosławiony napisał: "Kiedy w dniu 16-tym
października 1978 roku konklawe kardynałów wybrało Jana Pawła II, prymas
Polski, kardynał Stefan Wyszyński, powiedział do mnie: "Zadaniem nowego
Papieża będzie w prowadzić Kościół w Trzecie Tysiąclecie". Dalej czytamy:
"Pragnę raz jeszcze wyrazić wdzięczność Duchowi Świętemu za wielki dar
Soboru Watykańskiego II, którego wraz z całym Kościołem - a w szczególności
z całym episkopatem - czuję się dłużnikiem. Jestem przekonany, że długo
jeszcze dane będzie nowym pokoleniom czerpać z tych bogactw, jakimi Sobór
dwudziestego wieku nas obdarował. Jako biskup, który uczestniczył w
soborowym wydarzeniu od pierwszego do ostatniego dnia, pragnę powierzyć to
wielkie dziedzictwo wszystkim, którzy do jego realizacji są i będą w
przyszłości powołani. Sam zaś dziękuję Wiecznemu Pasterzowi za to, że
pozwolił mi tej wielkiej sprawie służyć w ciągu wszystkich lat mego
pontyfikatu". Ale o jaką sprawę chodzi? Chodzi o to samo, co Jan Paweł II
wyraził już podczas swej pierwszej uroczystej Mszy świętej na placu św.
Piotra w niezapomnianych słowach: "Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na
oścież drzwi Chrystusowi!". To, o co nowo-wybrany Papież prosił wszystkich,
sam wcześniej uczynił: otworzył dla Chrystusa społeczeństwo, kulturę,
systemy polityczne i ekonomiczne, odwracając z siłą olbrzyma - siłą, którą
czerpał z Boga - tendencję, która wydawała się być nieodwracalna.

[po polsku] Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej, pełnym
ludzkiej wrażliwości, ten znakomity syn narodu polskiego, pomógł
chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami,
należeć do Kościoła, głosić Ewangelię. Jednym słowem: pomógł nam nie lękać
się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności.

Jeszcze bardziej dosadnie: przywrócił nam siłę wiary w Chrystusa, gdyż jest
on Redemptor hominis, odkupicielem człowieka, co stało się tematem jego
pierwszej encykliki i nicią przewodnią pozostałych.

Karol Wojtyła zasiadł na Stolicy Piotrowej przynosząc ze sobą głęboką
refleksję nad konfrontacją pomiędzy marksizmem i chrześcijaństwem, skupioną
na człowieku. Jego przesłanie brzmiało: człowiek jest drogą Kościoła, a
Chrystus jest drogą człowieka. Kierując się tym przesłaniem, będącym wielkim
dziedzictwem Soboru Watykańskiego II i jego sternika, sługi Bożego, Papieża
Pawła VI, Jan Paweł II prowadził Lud Boży do przekroczenia progu trzeciego
tysiąclecia, który ze względu na Chrystusa mógł nazwać "progiem nadziei".
Tak, poprzez długą drogę przygotowania Wielkiego Jubileuszu, na nowo
ukierunkował chrześcijaństwo ku przyszłości, Bożej przyszłości,
wykraczającej poza historię, lecz również w niej zakorzenionej. Ten ładunek
nadziei, który w pewien sposób został zawłaszczony przez marksizm oraz
ideologię postępu, słusznie oddał on chrześcijaństwu. W ten sposób
przywrócił nadziei jej autentyczne oblicze, aby móc przeżywać dzieje w duchu
"adwentu", osobistej i wspólnotowej egzystencji skierowanej na Chrystusa, w
którym wyraża się pełnia człowieka i spełnienie jego oczekiwań
sprawiedliwości i pokoju.

Chciałbym na koniec podziękować Bogu za osobiste doświadczenie długoletniej
współpracy z Papieżem, Janem Pawłem II. Już wcześniej miałem możliwość
poznania i docenienia jego osoby, lecz od 1982 roku, gdy wezwał mnie do
Rzymu na Prefekta Kongregacji Nauki Wiary, przez kolejne 23 lata mogłem być
przy nim i coraz bardziej go podziwiać. Moja posługa była wspierana jego
głęboką duchowością i bogactwem jego intuicji. Zawsze uderzał mnie i budował
przykład jego modlitwy: zanurzał się w spotkaniu z Bogiem, pomimo
rozlicznych trudności jego posługiwania. A potem świadectwo jego cierpienia:
Pan pozbawiał go stopniowo wszystkiego, lecz on pozostawał skałą, zgodnie z
wolą Chrystusa. Jego głęboka pokora zakorzeniona w intymnym zjednoczeniu z
Chrystusem, pozwoliła mu dalej prowadzić Kościół i dawać światu jeszcze
bardziej wymowne przesłanie, i to w czasie, gdy topniały jego siły fizyczne.
W ten sposób doskonale zrealizował on powołanie każdego kapłana i biskupa:
bycia jednym z Chrystusem, z Tym, którego codziennie przyjmuje i ofiaruje w
Eucharystii.

Błogosławiony jesteś umiłowany Papieżu Janie Pawle II, ponieważ uwierzyłeś.
Prosimy, byś nadal umacniał z nieba wiarę Ludu Bożego. Tyle razy
błogosławiłeś nas z okna na tym placu. Dzisiaj prosimy Cię, Ojcze Święty,
błogosław nas. Amen".